Czy opłaca się wymienić kocioł gazowy na pompę ciepła?
Polskę opanowała gorączka termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła na nowsze i bardziej oszczędne. Skłania to wielu użytkowników kotłów gazowych do zadania sobie pytania: czy opłaca się wymienić je na pompę ciepła?
Oczywiście, każdy przypadek powinien zostać rozpatrzony w sposób indywidualny, a jednak ogólne wnioski wydają się jednoznaczne. Na tę chwilę nie ma raczej ekonomicznego uzasadnienia wymiany kotła gazowego na pompę ciepła.
ILE KOSZTUJE OGRZEWANIE POMPĄ CIEPŁA, A ILE KOTŁEM KONDENSACYJNYM?
Spójrzmy na kalkulację rocznego kosztu ogrzewania 150-metrowego budynku o średnim dociepleniu w I kwartale 2023 roku (dane pochodzą z kalkulacji Porozumienia Branżowego na Rzecz Efektywności Energetycznej). W przypadku kotła gazowego kondensacyjnego zapłacimy około 5700 zł rocznie. W przypadku pompy ciepła typu powietrze-woda i grzejników – 5210 zł. Pompa ciepła jest więc o blisko 500 zł rocznie tańsza w eksploatacji. Jednocześnie mówimy o urządzeniu, którego koszt instalacji pod klucz będzie o kilkadziesiąt tysięcy wyższy niż w przypadku kotła gazowego, a na żadne dofinansowania nie możemy liczyć (poza ulgą termomodernizacyjną). Różnica ta będzie się nam zwracać kilkadziesiąt lat. Okres ten skróci się, jeśli ogrzewamy nasz dom podłogówką. W takiej sytuacji posiadacze pompy zapłacą rocznie blisko 1000 zł mniej, co i tak nie uzasadnia wymiany źródła ciepła. Przynajmniej przy obecnych cenach…
I to zastrzeżenie o stałości cen jest kluczowe dla rozsądnego spojrzenia na wymianę kotła gazowego na pompę ciepła. Mamy bowiem bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że w najbliższych latach czekają nas wyraźne podwyżki cen gazu, a kto wie, być może nawet uwolnienie cen dla odbiorców indywidualnych. Jeśli by do niego doszło, mogą się oni spodziewać zrostów podobnych do tych, które dotknęły w ostatnim czasie biznesu. Wywróciłoby to naszą dotychczasową kalkulację do góry nogami.
Tyle tylko, że mówimy o tym, co nastąpi w nieokreślonej jeszcze konkretnie przyszłości. Powtórzymy więc naszą tezę jeszcze raz: na tę chwilę nie ma ekonomicznych przesłanek, by wymienić kocioł gazowy na pompę ciepła.
POMPA CIEPŁA CZY GAZ W NOWYM DOMU?
Inaczej rzecz się ma w przypadku nowych budynków. Ogrzewanie kotłem gazowym to konieczność budowy komina, zajęcia się spalinami, założenia i utrzymania przyłącza gazowego. W takiej sytuacji okazuje się, że różnica kosztów „startowych” nie jest już tak duża. Jeśli dodamy do tego, że w nowym domu możemy od razu postawić na ogrzewanie płaszczyznowe (podłogówkę) – warto od razu wziąć pod uwagę pompę ciepła.
Zwłaszcza, że samo podłączenie do sieci gazowej, nie jest wcale takie oczywiste. W 2022 roku przez kilka miesięcy realizacja nowych przyłączy była po prostu wstrzymana przez Polską Spółkę Gazownictwa ze względu na brak środków. Pompa ciepła pozwalała więc w tym okresie na bardziej racjonalne planowanie montażu ogrzewania, a ograniczeniem było tylko oczekiwanie na sprzęt i dostępność fachowców.
W przypadku nowych budynków pompa ciepła wydaje się rozsądnym rozwiązaniem także ze względu na przewidywania przyszłych cen surowców. Raczej kwestią czasu będzie, kiedy unijne regulacje zaczną traktować gaz tak, jak obecnie traktowany jest węgiel. O ile wymiana sprawnego kotła gazowego na pompę w istniejącym budynku to na tę chwilę wysoki dodatkowy koszt, o tyle montaż kotła gazowego w nowym domu, to ryzyko, że za kilka lat możemy być do takiej wymiany i tak zmuszeni – czy to przez koszty eksploatacyjne, czy przez ustawodawstwo.
Pingback: Do kiedy można będzie montować kotły gazowe?