Do końca roku dofinansowania także dla pomp ciepła spoza listy ZUM
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom NFOŚiGW nie wprowadzi w tym roku ograniczenia dofinansowywanych pomp ciepła tylko do tych z listy Zielonych Urządzeń i Materiałów. Co oznacza to dla osób termomodernizujących domy?
Mówiąc najprościej, na razie nic się nie zmienia. Jedni pochwalą to, bo użytkownicy nadal będą mieli większy wybór. Drudzy zauważą, że w wielu sytuacjach będą wprowadzani przez producentów / dystrybutorów w błąd.
CZYM JEST LISTA ZUM?
Lista Zielonych Urządzeń i Materiałów to baza prowadzona przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, na której znaleźć można urządzenia i materiały, które spełniają wymagania techniczne określone w programie „Czyste Powietrze”. Są tam nie tylko pompy ciepła, ale też kotły, urządzenia do ogrzewania elektrycznego, kolektory słoneczne, rekuperatory, komponenty fotowoltaiczne, materiały budowlane czy węzły cieplne.
To, że jakiegoś urządzenia nie ma na liście nie oznacza, że na pewno nie spełnia ono kryteriów wyznaczanych dla programu „Czyste Powietrze”. Jeśli jednak coś na liście się już znalazło, oznacza to, że spełnianie tych kryteriów potwierdzone zostało przez niezależne centrum certyfikacyjne.
DLACZEGO LISTA ZUM JEST WAŻNA?
Wielu producentów podaje informacje o wydajności swoich urządzeń w oparciu o własne badania. Nie twierdzimy, że oznacza to, że po prostu je wymyślają, aby przedstawić swoje urządzenia w jak najlepszym świetle. Być może tak manipulują warunkami laboratoryjnymi, że rzeczywiście uzyskują wyniki, które potem podają w materiałach informacyjnych. Prawda jednak jest taka, że obecnie możemy zakupić dwa urządzenia o teoretycznie takiej samej efektywności (jednej podawanej na podstawie badań w akredytowanym instytucie, innej będącej po prostu deklarację producenta) i uzyskiwać skrajnie różne rezultaty zużycia energii i dostarczania ciepła w codziennym użytkowaniu.
– Tak działa wolny rynek – powiedzą niektórzy. Z drugiej jednak strony, jeśli wszyscy, jako podatnicy, dopłacamy do zakupu tych urządzeń w ramach programu „Czyste Powietrze”, to może rzeczywiście warto wydawać te pieniądze tylko na to, o czym rzeczywiście wiemy, że działa (na podstawie niezależnych badań)?
KTO NA TYM ZARABIA?
Złośliwi stwierdzą, że na wprowadzeniu finansowania tylko z listy ZUM najwięcej zyskają ośrodki prowadzące niezależne badania efektywności urządzeń. Rzeczywiście, termin wejścia w życie nowych zasad programu dotacyjnego przesunięto ze względu na to, że nie wszyscy producenci / dystrybutorzy mogą zdążyć przebadać swoję urządzenia.
Inni oskarżają, że chodzi o to, by firmy sprzedające pompy ciepła zdążyły opróżnić magazyny z zapasów urządzeń, które nie mają szans trafić na listę ZUM. Temat został wprzęgnięty do bieżącego sporu politycznego, więc o rzeczową dyskusję na ten temat będzie coraz trudniej.
Niezależnie od wszystkiego, do końca 2024 lista ZUM ma w przypadku pomp ciepła charakter tylko doradczy. Nie oznacza to jednak, że nie warto brać jej pod uwagę, gdy wybieramy urządzenie. Brak urządzenia na liście nie oznacza z automatu, że jest złe. Powinno jednak zachęcić nas, do szukania potwierdzenia, czy rzeczywiście gwarantuje ono deklarowane przez sprzedawcę parametry.