W jaki sposób rozliczana jest energia elektryczna, gdy mamy instalację fotwoltaiczną?
Pompa ciepła to często naturalny kolejny krok dla osób, które zainwestowały w fotowoltaikę. I w drugą stronę, osoby wybierające pompę ciepła, często myślą o pozyskiwaniu energii elektrycznej ze słońca. Tylko, czy to się nadal opłaca po zmianach systemu rozliczeń, które weszły w życie rok temu?
Krótkie podsumowanie dla niezorientowanych – każda osoba uruchamiająca instalację fotowoltaiczną rok temu i wcześniej korzystała z wyprodukowanej energii na zasadzie net meteringu. W jego ramach nadwyżka produkcji trafiała do sieci elektrycznej, a w zamian można było w ciągu roku odebrać 80% jej ilości w ciągu kolejnych 12 miesięcy (przy dużych instalacjach – powyżej 10 kWp było to tylko 70%). Każdy decydujący się na fotowoltaikę otrzymywał gwarancję zachowania tych zasad przez 15 lat.
NET BILLING
Kwiecień 2023 przyniósł wprowadzenie nowych zasad. W ich ramach energia elektryczna jest o prostu odkupywana przez zakład energetyczny od prosumenta. Co do zasady wydaje się to bardzo rozsądne. W końcu do tej pory energetyka funkcjonowała na zasadzie wirtualnego magazynu energii, która przecież nie była w żaden sposób przechowywana. Na bieżąco zużywały ją urządzenia w sąsiednich domach, które płaciły za to tak, jakby energia ta pochodziła z elektrowni.
Odkup energii wydaje się więc rozsądnym rozwiązaniem, ale wiąże się z dwoma poważnymi minusami. Pierwszym jest różnica w cenie sprzedaży i zakupu energii przez gospodarstwo domowe. Co do zasady przyjąć można, że różnica ta wyniesie pewnie więcej niż 30%, co oznacza mniejszą opłacalność inwestycji w fotowoltaikę.
W 2022 roku wcale tak jednak nie było. Szybko rosnące ceny energii oznaczały, że prosumenci sprzedawali energię niejednokrotnie drożej niż ją kupowali.
CZYLI NET BILLING TO JEDNAK CZYSTY ZYSK?
Niekoniecznie. I to prowadzi nas do drugiego głównego zarzutu skierowanego pd adresem tej metody rozliczeń, czyli ograniczoną możliwość przewidywania przyszłych stawek. O ile bowiem możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa szacować, że przyszła cena sprzedaży energii będzie jednak zazwyczaj niższa niż jej zakupu, o tyle nie jesteśmy w stanie wskazać dokładnie o ile.
Patrząc z tej perspektywy, obowiązujący prosumentów z ponad rocznym stażem net metering, wydaje się łatwiejszy w zrozumieniu i bardziej przewidywalny.
Jedno jest pewne. Niezależnie od stosowanej metody rozliczeń, wciąż oszczędność będzie tym większa, im więcej energii zużyjemy od razu, zamiast przesyłać do sieci. Warto więc robić pranie czy korzystać z piekarnika w słoneczne dni, a także… zamontować pompę ciepła.
POMPA CIEPŁA, JAKO NARZĘDZIE DO ZWIĘKSZANIA AUTOKONSUMPCJI?
Czy skoro pompa ciepła pracuje najmocniej zimą, gdy fotowoltaika produkuje najmniej energii, to może przysłużyć się do podnoszenia autokonsumpcji prądu? Oczywiście tak. Wystarczy wziąć pod uwagę chociażby ogrzewanie wody użytkownej. Nic nie stoi przecież na przeszkodzie by pompa ciepła w słoneczne dni zwiększała jej temperaturę do wyższego poziomu, tak by w ogóle nie musiała załączać się podczas wieczornych czy porannych kąpieli.
Kolejnym pomysłem, by zwiekszyć poziom autokonsumpcji energii jest wykorzystanie pompy ciepła do chłodzenia domu. To jednak rozwiązanie posiadające poważne ograniczenia, czemu niedawno poświęciliśmy osobny tekst.
A Wy, macie jakieś sprawdzone sposoby na zwiększanie autokonsumpcji energii elektrycznej z fotowoltaiki?
Pingback: Mój Prąd 5.0 - jak uzyskać 19 400 zł na pompę ciepła?