Jak nieuczciwe firmy oszukują klientów w programie Czyste Powietrze?
Czy można dostać pompę ciepła czy kocioł na pellet za darmo… i zostać przy tym oszukanym? Okazuje się niestety, że tak.
W niedawnym wywiadzie ze smoglab.pl proceder ten opisał Paweł Lachman, prezes zarządu Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). Jest to na tyle interesujące, że zasługuje, by się nad tym pochylić.
JAK DZIAŁAJĄ NIEUCZCIWE FIRMY?
W ramach programu Czyste Powietrze można tez uzyskać nawet 100% dofinansowania na termomodernizację, jeśli nasze dochody nie przekraczają 1526 zł miesięcznie (1090 zł w gospodarstwie wieloosobowym). Co więcej, można też otrzymać przedpłatę 50% dotacji. To rozwiązanie, które pozwala na wymianę starego pieca i docieplenie domu także najuboższym. Okazuje się jednak, że znalazły się już osoby, które postanowiły na tym żerować.
Schemat działania jest prosty – firma kupuje możliwie najtańsze urządzenie, do tego dochodzi najtańszy montaż (kosztem jakości) i oferuje to urządzenie jako jakościowe. Nie musimy chyba dodawać, że nikt nie skupia się tu na odpowiednim doborze sprzętu do potrzeb energetycznych. Liczy się sztuka. Firmy stawiając więc na agresywną sprzedaż i uzyskanie jak największej liczby dotacji.
A co dzieje się, gdy za kilka miesięcy okaże się, że sprzęt nie działa tak, jak zakładaliśmy, lub po prostu się popsuł, bo był słabej jakości? Powinniśmy oczywiście móc skorzystać z gwarancji. Problem w tym, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że do tego czasu firma, z której usług skorzystaliśmy nie będzie już istnieć. Te same osoby działają już wtedy pod nowym szyldem… i szukają kolejnych naiwnych.
WSZYSTKO ODBYWA SIĘ ZGODNIE Z PRAWEM?
Opisany powyżej proceder odbywa się tak naprawdę w zgodzie z literą prawa. Nikt nie może bowiem zakazać prywatnym firmom sprzedawać produktów po zawyżonych cenach. Rozwiązaniem mogłoby być jakieś ograniczenie dotyczące urządzeń, na które można otrzymać dotację, tak by wykluczyć te, które spełniają założenia programu tylko teoretycznie.
Z perspektywy osoby nieznającej tematu, odróżnienie rzetelnej firmy instalatorskiej pomagającej uzyskać dotację (a takich przecież jest na rynku bardzo dużo) od firmy-krzak chcącej wcisnąć nam kiepskiej jakości rozwiązanie, wcale nie jest proste. Pamiętajmy jednak, że nawet jeśli korzystamy ze 100% dofinansowania, nadal firma montażowa otrzymuje za swoją pracę pieniądze i mamy prawo pytać oraz wymagać.
A co, gdy podpisaliśmy już umowę z kimś, kto po bliższym przyjrzeniu się wydaje się nie do końca uczciwy? Pamiętajmy, że w przypadku każdej umowy podpisanej poza biurem firmy przysługuje nam 14-dniowy okres wypowiedzenia umowy bez podania przyczyny (chyba, że w umowie się go zrzekniemy).
Co więcej, powinniśmy otrzymać od sprzedawcy wzór pisma odstąpienia od umowy. Jeśli go nie mamy i firma nie poinformowała nas o tym, że umowę możemy w ciągu dwóch tygodniu rozwiązać… oznacza to, że nie dochowała obowiązku informacyjnego i umowę rozwiązać będzie można nawet później.